Japonia: szrotują, nie kupują


Po raz pierwszy od II wojny światowej, w Japonii ubyło samochodów – informuje japońskiej ministerstwo transportu.

Na koniec lutego było tam zarejestrowanych 79,43 mln samochodów i motocykli, o 0,2 proc. mniej niż trzy miesiące wcześniej. W 2007 Japończycy kupili 5,35 mln samochodów – o 30 procent mniej niż w rekordowym roku 1990. Jako powody spadku ilości samochodów wymienia się starzenie się społeczeństwa, bardzo dobrą komunikację zbiorową w miastach oraz niedobór i wysokie ceny miejsc parkingowych (w centrum Tokio – co najmniej 400 dolarów miesięcznie). Prawdopodobnie jest to pierwszy przypadek tak znaczącego spadku liczby samochodów wśród krajów wysokouprzemysłowionych. Natomiast wzrasta ilość sprzedawanych rowerów ze wsparciem elektrycznym, które stają się coraz modniejsze. W zeszłym roku sprzedano ich 282 tysiące.

Spadek ilości samochodów postawił pod znakiem zapytania program rozbudowy dróg, tworzony przy założeniu ciągłego wzrostu ruchu do 2010 roku. Miał on kosztować 567 miliardów dolarów.