Masdar: Naftowe królestwo przygotowuje się na czasy po ropie


Dziś Katar to kraj, gdzie beznzyna jest tania, recycling praktycznie nieznany, nieomalże nie ma publicznego transportu, a mieszkańcy poruszają się pomiędzy klimatyzowanymi apartamentami a klimatyzowanymi galeriami handlowymi, oświetlonymi 24 godziny na dobę.

Jednak liderzy regionu znają relacje między energią a pieniędzmi. Wiedzą (zapewne dokładniej niż my), że zasoby ropy, na której sprzedaży polegają, się kurczą – dlatego pompują naftowe pieniądze w technologie wobec ropy alternatywne.

Masdar – eksperymentalne, ‚węglowo neutralne’ miasto rosnące nieopodal stolicy Kataru, Abu Dhabi, to część planu władz tego kraju, aby utrzymać pozycję kraju eksportującego energię wtedy, gdy ropa już się skończy.

 

Elektrownia solarna w budowie

W mieście Masdar, budowanym od zera dla ponad 600 tysięcy mieszkańców, mimo nadmiaru ropy, energia będzie pochodzić ze słońca, a samochodów nie będzie wcale. Zaprojektowane przez sir Normana Fostera, będzie mieściło między innymi satelicki kampus Massachusetts Institute of Technology, a także park badawczy Imperial College London. Już teraz król Abdullah dał badaczom z Uniwersytetu Stanforda 25 milionów dolarów na opracowanie metod pozyskiwania energii słonecznej przy kosztach konkurencyjnych wobec węgla a badaczom z Berkeley 8 milionów na poszukiwanie bardziej ekologicznych metod produkcji betonu. Kolejne kontrakty badawcze są w drodze.

Kapsuła PRT

Jednym z większych wyzwań projektu Masdar jest niewątpliwie komunikacja miejska. Z temperaturami w dzień przekraczającymi 40 stopni, rower nie byłyby najlepszą opcją. Masdar ma oprzeć swój system na połączeniu lekkiej kolei miejskiej z osobistym szybkim transportem (personal rapid transport), łączącym wygodę prywatnego samochodu z centralnym sterowaniem możliwym w komunikacji zbiorowej. Wygodne kapsuły PRT będą ruszać tylko wtedy, kiedy nie będzie zagrożenia utknięciem w korku.