Niemcy chcą, żebyśmy płacili więcej za benzynę. Jak zagłosuje Polska?


W piątek  4 października w Brukseli przedstawiciele państw Unii zagłosują w sprawie przyjęcia norm poprawy efektywności paliwowej samochodów. Jeżeli najnowsza propozycja Niemiec w tej sprawie zyska akceptację, nowe normy wejdą z czteroletnim opóźnieniem. Dla Polski oznacza to jeszcze silniejszą zależność od rosyjskiej ropy, dla polskich kierowców – wyższe rachunki za benzynę.


Do 2020 roku europejscy producenci mieli osiągnąć średnią emisję w wysokości 95 g CO2/ km, co przekłada się na zużycie paliwa w wysokości 3.8l/100 km. W 2012 roku było to 132.4 g. Porozumienie między Parlamentem, Komisją Europejską i państwami członkowskimi było już gotowe pod koniec czerwca tego roku, ale Niemcom udało się zdjąć sprawę z agendy.


Niemcy chcą, by w 2020 roku 80 proc. nowych samochodów spełniało zaostrzone normy, w 2021 – 85 proc., w 2022 – 90 proc., w 2023 – 95 proc. i dopiero w 2024 roku – 100 proc. Oznaczałoby to, że rzeczywista norma na 2020 rok wynosiłaby 104 g CO2/km – szacuje federacja Transport & Environment. W latach 2015-2024 postęp w poprawie efektywności paliwowej samochodów będzie dokonywał się w tempie zaledwie 2.2% rocznie (ostatnio było to 3.6% rocznie). Przeciętny europejski kierowca zostawi na stacji benzynowej 138 euro rocznie więcej niż w przypadku zatwierdzenia celu 95 g. Oznacza to również, że nie ma sensu dyskusja na temat celu na 2025 rok, skoro to zaledwie rok po rzeczywistym osiągnięciu na 2020.

Pomysł Niemiec krytykuje europejska federacja organizacji konsumenckich BEUC: „Ich kreatywność w próbach zniweczenia porozumienia w tej sprawie zapiera dech piersiach” – stwierdza jej rzecznik Johannes Kleis w wypowiedzi dla „European Voice”. „Jeżeli Niemcy zdobędą poparcie dla tego najnowszego pomysłu, konsumenci będą musieli czekać dodatkowe cztery lata, zanim zostanie osiągnięty pełen potencjał oszczędności na paliwie.”

Niemcy walczą o interesy producentów aut luksusowych – BMW i Daimlera. Ich pojazdy są stosunkowo najdalej od unijnych norm. Jednak to właśnie te firmy są w najlepszej sytuacji finansowej i ostatnio ogłaszały wielomiliardowe inwestycje. W sprawę zaangażowana jest osobiście kanclerz Angela Merkel.

Jak na razie stanowisko Polski nie jest znane. „Polska powinna sprzeciwić się propozycji Niemiec i poprzeć zatwierdzenie porozumienia z czerwca. Biorąc pod uwagę, że Polacy jeżdżą coraz więcej, przyjęcie propozycji Niemiec sprawi, że zapotrzebowanie na rosyjską ropę oraz emisje CO2 wzrosną zamiast spadać. Najwięksi producenci obecni w Polsce, to znaczy FiatVolkswagen i Opel nie będą mieli problemów z osiągnięciem limitu 95 gramów w 2020 roku. To prawda, że bardziej oszczędne samochody będą trochę droższe – według szacunków o 1000 euro. Jednak te wydatki zostaną skompensowane przez niższe rachunki za benzynę w ciągu trzech lat. Całkowity koszt posiadania spadnie. Poza tym, w Polsce kupuje się głównie samochody używane, a przewiduje się, że wzrost cen odczują przede wszystkim pierwsi właściciele – tymczasem oszczędności będą udziałem każdego w całym cyklu życia samochodu. Przyjęcie propozycji Niemiec poważnie odbije się na pozycji Unii jako lidera technologicznego. Tymczasem prace grupy CARS2020 zakończyły się konkluzją, że konkurencyjność europejskiego przemysłu zależy właśnie od utrzymania tego przywództwa” – komentuje Wojciech Makowski z Instytutu Spraw Obywatelskich, polskiej organizacji członkowskiej Transport & Environment.

Transport & Environment oblicza, że nowa propozycja Niemiec przyniesie efekty takie same jak poprzednie oceniane przez Komisję Europejską. Komisja wyliczyła wtedy, że ich wprowadzenie w życie spowoduje do 2030 roku zużycie 120 milionów ton paliwa więcej, wyemitowanie dodatkowych 310 milionów ton CO2 i zmniejszenie PKB Unii o 5.1 miliarda euro.
Propozycja Niemiec jest na tyle odległa od stanowiska przegłosowanego w Parlamencie Europejskim, że jeżeli zostanie uchwalona, europosłowie zapewne ją zablokują. W takiej sytuacji zapewne żadne porozumienie w tej kadencji Parlamentu nie zostanie osiągnięte. „Być może taki jest rzeczywisty cel Niemiec” – mówi Makowski.

 

Zobacz briefing INSPRO i Transport & Environment ws. wpływu wyboru wariantu legislacji na Polskę (j. polski)

Zobacz streszczenie raportu  European Climate Foundation „Napędzając europejską przyszłość” (j. polski)

Zobacz briefing Transport & Environment o skutkach przyjęcia propozycji Niemiec (j. angielski)

Euractiv: The Germans “have just copied and pasted their industry’s wildest dreams.”