Jazda rowerem – nawyk czy świadomy wybór ?


Zastanawialiście się kiedyś czy to, że wybieracie rower jadąc do pracy czy na spotkanie jest Waszą przemyślaną decyzją ? Myśleliście kiedyś nad tym, czy spacer z punktu A do B jest Waszym wyborem czy może już nawykiem lub sposobem w jaki pokonujecie odległości? Wśród znajomych na pewno macie takie osoby, które nie wyobrażają sobie dojeżdżania do pracy autem, autobusem albo rowerem. A co jeżeli te osoby miałby zmienić środek komunikacji np. z samochodu na rower?

summer-ray-of-sunshine-bikes-bicyclesDo bardzo ciekawych wniosków doszła para psychologów Gregory Owen Thomas i Ian Walker z University of Bath w Wielkiej Brytanii, którzy zbadali ok. 1600 osób, personel i studentów codziennie dojeżdżających na uczelnię. Wśród badanych 37% to osoby kierujące autami, 34% osoby dojeżdżające do szkoły autobusem, rowerzyści 7% i osoby docierające pieszo do kampusu stanowiły 16%. Raport zatytułowany: „Transportation Research Part F: Traffic Psychology and Behaviour” pokazuje bardzo ciekawe rezultaty. Otóż, rowerzyści i piesi kierują się zdecydowanie bardziej przyzwyczajają się do sposobu przemieszczenia niż osoby kierujące autami. Skala przyjęta do badania zakładała oceny od 1do 7. Rowerzyści i piesi otrzymali 5,2, osoby dojeżdżające autobusem 4,8 i kierowcy 4,7.

Analiza badała także poziom satysfakcji z odbytej podróży na uczelnię. Rowerzyści zdawali się być podekscytowani i pozytywnie nastawieni (nie zawsze zrelaksowani), piesi byli zrelaksowani i w dobrych nastrojach, pasażerowie autobusów czuli się po prostu dobrze. Kierowcy według badania są bardziej neutralni co wg badaczy obaliło mit jakoby kierowcy byli bardziej przywiązani do swoich aut.

Raport jest o tyle interesujący, iż pokazuje, że początkowa faza wyboru roweru jako głównego środka przemieszczenia się jest decyzją bardzo świadomą i niezależną. Jednakże, jeżeli wejdziemy w „codzienny tryb” i nasz rower stanie się naszym przyzwyczajeniem, normą w poruszaniu, to przywiązujemy się do niego bardziej niż do samochodu, który paradoksalnie zapewnia nam większą wygodę. Naukowcy oczywiście zamierzają powtórzyć badanie w innych miastach, nie mniej jednak z punktu widzenia kreatora miejskiej polityki transportowej sytuacja jest arcyciekawa.

Mamy psychologiczny dowód na to, że mieszkańcowi łatwiej jest się przesiąść z samochodu na rower, niż odwrotnie. Dodatkowo satysfakcja, w postaci dobrego nastroju, w związku z podróżą rowerem czy pieszo została kolejny raz potwierdzona. Jak dobrze wiemy, nawet minimalny wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie endorfin. Z punktu widzenia architekta miejskiej polityki transportowej dostajemy kolejny argument na budowę miasta bardziej przyjaznego pieszym i rowerzystom.

Źródło: city lab.com