Mercedes – nr 1 wśród oszukujących na zużyciu paliwa. Raport T&E


Jeżeli Twój nowy mercedes pali 40% więcej niż można wyczytać w reklamowej broszurze producenta, to nie przez Twój styl jazdy. Powód jest inny: mercedes to obecny lider manipulowania sposobem testowania samochodów i uzyskiwania wyników zużycia paliwa, które są nie do osiągnięcia w realnym świecie. Takie są ustalenia nowego raportu „Mind the Gap”, przygotowanego przez federację Transport i Środowisko (Transport & Environment, T&E). Analizuje on dane o rzeczywistym zużyciu paliwa, nadużycia producentów oraz bezczynności europejskich regulatorów w sprawie wyeliminowania luk prawnych.


Różnica pomiędzy zużyciem paliwa w rzeczywistości i w materiałach producentów wzrosła z 8% w 2001 do 31% w roku 2013 dla prywatnych samochodów. We flotach firmowych ta różnica wynosi już 43%. Dodatkowe paliwo, które trzeba spalić, bo samochód pali więcej niż według danych z testów, kosztuje przeciętnego europejskiego kierowcę ponad 500 euro rocznie. Połowa poprawy wydajności samochodów, która miała być efektem wprowadzonego w 2008 roku prawa, gdzieś wyparowała. W samochodach marki Opel (produkowanych przez General Motors) tylko 20% wzrostu efektywności „osiągniętego” przez ostatnie 5 lat materializuje się na drogach.

 

Przestarzały sposób testowania jest niedostosowany do współczesnego samochodu i stylu jazdy. Ma dziesiątki dziur, które wykorzystują producenci, aby poprawić wyniki (1). Firmy motoryzacyjne tworzą na potrzeby testów specjalne prototypy i płacą za „optymalizowanie” rezultatów.

 

Nowy, bardziej realistyczny światowy system testowania WLTP (2) jest gotowy do wprowadzenia w roku 2017. Kraje UE cały czas nie potwierdziły jego wprowadzenia. Koncerny naciskają, żeby mogły korzystać z obecnych procedur testowych co najmniej do 2022 roku.
Greg Archer, specjalista od czystych pojazdów T&E: „Różnica pomiędzy rzeczywistością a zniekształcającymi ją testami to już przepaść. Obecne testy zostały już zupełnie zdyskredytowane przez manipulacje producentów. Jeżeli Europa nie wprowadzi nowych testów w roku 2017 tak jak planowano, koncerny nadal będą udawać, że przestrzegają prawa stworzonego, żeby poprawić efektywność i obniżać emisje. Koszty poniosą kierowcy, którzy podczas całego cyklu życia samochodu zapłacą €5,600 (23500 zł) więcej w rachunkach za paliwo w porównaniu do oficjalnych danych.
Coraz większa różnica pomiędzy testami a życiem zagraża unijnemu wzrostowi i celom klimatycznym. T&E prognozuje, że bez nowej procedury średnia różnica wzrośnie do 2020 roku do ponad 50%. Łączny koszt dodatkowego paliwa, które będą musieli kupić kierowcy w rezultacie manipulacji testami do roku 2030 to prawie trylion euro. Większość z tej ropy UE importuje (w przypadku Polski – w ponad 90% z Rosji). Niszczy to bilans płatniczy, obniża wzrost. Pieniądze wyciekają z unijnej gospodarki.
Władze USA są w tej sprawie o wiele bardziej skuteczne. Hyundai i Ford zostali już zmuszeni do oddawania konsumentom pieniędzy za nieprawidłowe dane o zużyciu paliwa.  Mercedes i BMW-Mini zostali przyłapani niedawno na tym samym i obecnie oczekują na sankcje. Testy samochodów przeprowadzane niezależną Amerykańską Agencje Ochrony Środowiska (EPA) identyfikują i eliminują anomalie, nad którymi europejski, nieefektywny system przechodzi do porządku dziennego.
„USA pokazały, jak niezależny regulator może dawać konsumentom rzetelną informację i ograniczyć nadużycia. Tymczasem w Europie system pozwala koncernom płacić instytucjom testującymi za badanie prototypów w firmowych laboratoriach, przy użyciu przestarzałej procedury. Rezultat to zniekształcone dane, więcej emisji pogarszających stan powietrza i zmieniających klimat. Jeżeli Komisja Europejska nie wzmocni systemu testowania, samochody będą mniej zanieczyszczać powietrze wyłącznie w laboratoriach” – podsumowuje Greg Archer.


Samochody odpowiadają za 15% europejskich emisji CO2 i są największym źródłem emisji w tym sektorze. Wiążące normy emisji wymagają od producentów, aby zmniejszyli średnie emisje nowych samochodów do 130 gramów CO2 na kilometr w 2015 i 95 gramów w 2021 roku.

Jak producenci manipulują testami
Przypisy:
(1) Według poprzedniego wydania raportu „Mind the Gap” producenci znaleźli ponad 20 sposobów na „kreatywne reinterpretowanie” procedur testowych, aby poprawić dane o zużyciu paliwa (emisje CO2 są z nimi bezpośrednio związane). Są wśród nich:

– obklejanie szczelin wokół drzwi i kratek

– przepompowywanie opon

– używanie specjalnych supersmarów

– minimalizowanie wagi pojazdu poprzez usuwanie elementów, które są częścią standardowego wyposażenia

– badania na wysokości, w bardzo wysokich temperaturach (oczywiście bez klimatyzacji), na ultragładkich torach
(2) WLTP – Worldwide harmonized Light vehicles Test Procedure